About

Jestem siedemnastoletnią dziewczyną i swoją przygodę z blogowaniem zaczęłam już prawie 3 lata temu. Wtedy była to dla mnie tylko i wyłącznie zabawa, lecz teraz dopiero dostrzegłam jak dużo się zmieniło, że ta cała "zabawa" to coś więcej! To coś co tworzę, co pozwala mi wyrażać samą siebie i przez co wiele razy poczułam ogromną ulgę na sercu.
Nawet gdybyś się broniła, to prawda jest taka, że gdybyś spotkała człowieka, który zawladnie na nowo całą Tobą, to niczym byłyby te suche gałęzie lub ta jedna cząstka, która kwitnie...
OdpowiedzUsuńJednakże rozumiem, że to co Cię teraz podsyca istnieje dlatego, iż nie spotkałaś dotychczas niczego idealniejszego.
Bardzo długo myślałam nad Twoimi słowami, zaczynając od zrozumienia ich aż po dopuszczenie ich do siebie. To co napisałaś wydaje się prawdą i być może się nią okaże... kiedyś tam, ale w tej chwili nie potrafię tak myśleć bo boli mnie każda jedna myśl związana z utratą, właśnie tej osoby przez którą w jakimś stopniu odczuwam teraz cierpienie, ale dzięki której doznaje tak wspaniałych, niecodziennych odczuć że zarazem czuje się szczęśliwa. Szczęśliwa, że czuje jej obecność. Szczęśliwa, że ( może nawet nieświadomie) pozwala mi przeżywać każde to piękne uczucie w tak niepowtarzalny sposób.
OdpowiedzUsuńTwoje słowa nawiązują do nowego rozdziału, który wiąże się z wewnętrzną utratą właśnie tej osoby. Na co ja jeszcze zdecydowanie nie jestem gotowa. Niedawno zrobiłam to z osobą z którą bardzo dużo mnie łączyło. Dzięki czemu udowodniłam sobie i wiem że nie jest to niemożliwe, ale z dziewczyną z którą co prawda nie przeszłam tak wiele, która być może mnie nawet nie kochała, na dzien dzisiejszy nie potrafię tego zrobić, bo dzięki jej zwykłej obecności czuje się szczęśliwa ponad stan możliwości.
Nie potrafię tego wytłumaczyć i być może kiedys po kolejnym rozczarowaniu uznam Twoje slowa za najprawdziwsza, szczersza prawde. Nie jestem naiwna, a przynajmniej nie tak bardzo jak przedtem bo tym razem jestem na to przygotowana. Otwarta na kolejne rozczarowanie.